Stambuł w trzy dni (z dzieckiem) – największe atrakcje, informacje praktyczne

Przez Jagoda
Stambuł w trzy dni

Nasz pierwszy wyjazd w tym roku odbył się (znowu) wyjątkowo późno, bo dokładnie pod koniec kwietnia. Stambuł od dawna znajdował się na liście miejsc, które chcieliśmy bardzo zobaczyć. Po wizycie w stolicy Turcji stwierdzamy z przekonaniem, że jest ona zdecydowanie warta odwiedzenia. Stambuł w trzy dni to super opcja na wiosenny lub jesienny wyjazd, gdy temperatura powietrza sprzyja zwiedzaniu. Jeśli szukacie miejsca na przedłużony weekendowy wyjazd, sprawdźcie nasz plan podróży, który zrealizowaliśmy w pełne trzy dni. To wystarczająco, by zobaczyć najważniejsze miejsca w mieście.

Jak dotrzeć do Stambułu?

Dla mieszkańców naszego kraju jest kilka możliwości, by dostać się bezpośrednio do Stambułu. Z Warszawy oraz Krakowa bezpośrednie loty na obsługują linie lotnicze LOT oraz Turkish Airlines. Dla mieszkańców zachodniej części Polski ciekawą i wartą rozważenia opcją są loty z Berlina. Bezpośrednie połączenia ze stolicy Niemiec obsługują również Turkish Airlines oraz tanie linie lotnicze Pegasus. Co warto wziąć pod uwagę przy planowaniu podróży to fakt, że w Stambule są dwa lotniska i oba obsługują loty międzynarodowe. Regularne linie lotnicze takie jak LOT oraz Turkish Airlines latają na lotnisko położone po stronie europejskiej (Istanbul Grand Airport), natomiast tanie linie Pegasus lądują po stronie azjatyckiej na lotnisku Stambuł Sabiha. My tym razem lecieliśmy z Berlina liniami Turkish Airlines.
O czym warto pamiętać, jak już znajdziecie się na lotnisku w Stambule? Przy wyjściu na halę przylotów są dwa stanowiska: dla obywateli Turcji oraz pozostałych. Przechodząc kontrolę otrzymacie kwitki z datą przyjazdu. Nie wyrzucajcie ich, bowiem będą potrzebne przy wylocie, gdzie otrzymacie kolejną pieczątkę. Podejrzewam, że dla osób okazujących paszport pieczątki będą wbite właśnie tam. Jako, że podróżowaliśmy na podstawie dowodu, otrzymaliśmy właśnie kwity.

Gdzie spać w Stambule?

Podczas wyboru noclegu w stolicy Turcji warto pamiętać, że jej najważniejsze zabytki znajdują się po stronie europejskiej w obrębie dzielnicy Sultanhamet. Wygodną opcją jest więc szukanie hotelu w pobliżu tej okolicy. Co prawda miasto jest dobrze skomunikowane, jednak biorąc pod uwagę, że to jedno z największych miast świata i przy tym najbardziej zaludnione miasto Europy (około 16 mln mieszkańców) dojazdy z odległych dzielnic mogą być dość czasochłonne. Optymalną opcją jest szukanie noclegu w obrębie dzielnic Sultanhamet, Galata lub Sirkeci. Z tych miejsc do wielu atrakcji dotrzemy pieszo. My wybraliśmy hotel Erboy, który gorąco polecamy ze względu na bliskość do większości atrakcji (dla przykładu Hagia Sophia to około 5 minut pieszo). Poza tym hotel jest czysty, pokoje codziennie sprzątane, a obsługa naprawdę miła.

Wybierając nocleg w centrum, sprawdźcie zawczasu trasę z lotniska. Niestety, nie dojedziecie tu bezpośrednio komunikacją miejską. Nam pokazało trasę metrem, następnie autobusem, potem tramwajem, która w sumie trwałaby około 1 godzinę i 40 minut. Ze względu na to, że lądowaliśmy około godziny 20 i byliśmy dość zmęczeni, dotarliśmy metrem do obrzeży, a następnie złapaliśmy ubera, który zawiózł nas pod sam hotel.

Komunikacja miejsca – Istanbulkart

Jeśli będziecie poruszać się komunikacją, najlepiej zakupić (można to zrobić w automatach przy stacjach metra chociażby) kartę Istanbulkart (czerwoną!). Jest to forma elektronicznego portfela – należy ją doładować na wybraną kwotę i odbijać każdorazowo przed wejściem do metra, tramwaju, autobusu lub tramwaju wodnego. Jedna karta może być używana przez kilka osób. Co istotne, dzieci podróżują za darmo do 6 roku życia i nie potrzebują żadnej karty.

Stambuł w trzy dni – co zobaczyć?

Na zwiedzanie Stambułu poświęciliśmy pełne trzy dni (w sumie 4 noclegi). Nasz codzienny schemat wyglądał następująco: śniadanie w hotelu, część pierwsza zwiedzania, obiad, odpoczynek w hotelu, zwiedzanie popołudniowe. Co zatem udało nam się zobaczyć w trzy dni?

Meczety w Stambule

W Stambule jest około 2700 meczetów. My odwiedziliśmy trzy, które znajdowały się na naszej liście miejsc do odwiedzenia w stolicy Turcji.

Hagia Sophia

Hagia Sophia to pierwsze miejsce, które odwiedziliśmy w Stambule (oddalone jakieś 5 minut pieszo od naszego hotelu). Meczet, dawniej świątynia chrześcijańska, uznawany jest na chyba największe i najpiękniejsze dzieło bizantyjskiej architektury. Po wielu zawirowaniach, Hagia Sophia ponownie jest miejscem kultu religijnego. Dla zwiedzających dostępna do zwiedzania jest górna część obiektu, natomiast dolna jest tylko dla modlących się. Na miejsce najlepiej przyjść przed otwarciem i być gotowym na ogromne kolejki. Warto kupić bilety online – nie polecę konkretnej strony, bo widziałam tylko możliwość zakupu u pośredników. Przed wejściem do obiektu jest również możliwość zakupu biletu online poprzez zeskanowanie kodu QR – jak się okazało, jest to sporo droższa opcja; u pośrednika widziałam bilet za 33 euro, a ten zakupiony przed wejściem (przez kod QR) to wydatek aż 50 euro! My niestety nacięliśmy się na tej wygórowanej cenie. Rekompensował to jednak brak czekania w gigantycznej kolejce oraz oczywiście to, co czekało wewnątrz. Jeśli podróżujecie z dziećmi do 7 lat, w kasie należy pobrać darmowy bilet. Jeśli masz wykupione bilety online dla dorosłych i tak należy podejść po darmowy bilet dla dziecka (bez kolejki na szczęście). Przed wejściem należy pamiętać o odpowiednim stroju i nakryciu głowy (dla kobiet). Nie trzeba ściągać butów.

Błękitny Meczet

Dokładnie naprzeciwko Hagia Sophia znajduje się drugi, chyba równie popularny wśród turystów meczet. Budowlę wzniesiono w XVII wieku na polecenie Sułtana Ahmeda I, którego ambicją było stworzyć meczet wspanialszy od Hagii Sophii. Błekitny Meczet jest niezwykły, ponieważ ma sześć minaretów – liczba ta była niejako zarezerwowana dla meczetu w Mekce. Sułtan Ahmed podobno musiał sfinansować budowę siódmego minaretu w Świętym Meczecie.
Wstęp do Błękitnego Meczetu jest darmowy – przed wizytą należy przygotować się na spore kolejki do wejścia oraz pamiętać o odpowiednim stroju – kobiety muszą mieć zakryte włosy, ramiona i kolana, panowie powinni mieć długie spodnie oraz zakryte ramiona. Przed wejściem należy zdjąć buty; można je zostawić w wyznaczonych miejscach lub spakować do plecaka (tak my zrobiliśmy).

Meczet Sulejmana

Jeśli znacie i lubicie turecki serial „Wspaniałe Stulecie”, to warto tu zajrzeć. Meczet powstał na zlecenie sułtana Sulejmana Wspaniałego, a zaprojektował go najsłynniejszy osmański architekt Sinan. Zainteresowani mogą zajrzeć do osobnego pomieszczenia i zobaczyć groby kilku sułtanów, w tym wspomnianego Sulejmana. Meczet położony jest na wzgórzu, z którego rozpościera się piękny widok na miasto. Wstęp do obiektu jest darmowy, należy oczywiście pamiętać o odpowiednim stroju.

Pałac Topkapi

Zwiedzając Stambuł w trzy dni nie można zapomnieć o Pałacu Topkapi, który przez 400 lat był ośrodkiem osmańskiej władzy, czyli domem sułtana i jego najbliższych. Kompleks jest ogromny, znajdziemy tu ogrody, cztery dziedzińce i słynny harem. Zdecydowanie da się tu poczuć klimat „Wspaniałego Stulecia”. Dla zainteresowanych, na terenie pałacu jest pomieszczenie, w którym znajdują się święte dla islamu relikwie. Tu kobiety obowiązkowo muszą mieć zakryte włosy, nie trzeba natomiast zdejmować butów.


We wtorki Pałac Topkapi jest nieczynny, w pozostałe dni otwiera się o 9.30. Warto być tu z pół godziny wcześniej ze względu na kolejki. Bilety można nabyć online, oraz stacjonarnie w kasach lub biletomatach, a koszt dla dorosłego to 2000 lir tureckich – mniej więcej 200zł. Dzieci do 7 lat wchodzą za darmo. W cenie biletu jest wstęp do wszystkich obiektów oraz audioprzewodnik do pobrania w budce na terenie kompleksu. Gdybym miała zwiedzać Pałac Topkapi ponownie, zaczęłabym od haremu, w którym jest tłoczno i dość ciasno. Po intensywnym zwiedzaniu warto przespacerować się i odpocząć w położonym tuż obok Parku Gülhane. To najstarszy w Stambule park, którego historia sięga czasów Imperium Osmańskiego.

Pałac Dolmabahçe 

Od połowy XIX wieku przez niemal sto lat Pałac Dolmabahçe pełnił funkcję administracyjnego centrum Imperium Osmańskiego. To pierwszy pałac w Stambule zbudowany w stylu europejskim, wzorowany na Luwrze i Pałacu Buckingham. Wewnątrz znajduje się imponujący żyrandol, dar od królowej Wiktorii. Po powstaniu Republiki Tureckiej został oddany do dyspozycji prezydenta Ataturka. Niestety, nie udało nam się go zwiedzić, akurat pojechaliśmy tam w poniedziałek, a właśnie w ten dzień pałac jest nieczynny. Myślę, że mając okazję, warto tam zajrzeć, bo budowla położona nad Bosforem wygląda imponująco. Koszt biletu dla dorosłego to około 50 euro, bilety można kupić w kasach na miejscu lub online, np. tutaj.

Most i Wieża Galata

Z Mostu Galata rozpościerają się piękne widoki na Stambuł, warto tędy przejść i poobserwować rybaków łowiących ryby w Bosforze albo spróbować lokalnych przysmaków z jednej z wielu budek, Jeśli macie ochotę i czas, możecie zajrzeć również do Wieży Galata, która na przestrzeni wieków pełniła funkcje obronną, więzienia, obserwatorium meteorologicznego, a obecnie jest punktem widokowym.

Cysterna Bazyliki

Będąc z okolicy Hagia Sophia, koniecznie zajrzyjcie do Cysterny Bazyliki. Wzniesiona w VI wieku budowla miała (na wypadek wojny lub zatrucia) zaopatrywać w wodę cesarski pałac. Jest to jedna z kilkuset starożytnych cystern, która na przestrzeni wieków przeszła wiele renowacji. Wewnątrz, wśród ponad 300 kolumn podtrzymujących sklepienie najbardziej charakterystyczne są te z płaskorzeźbą Meduzy. Trudno dziś powiedzieć, czy znalazły się tam przypadkowo, czy nie, jednak zdecydowanie robią niesamowite wrażenie.

Rejs po Bosforze i spacer po azjatyckiej części miasta

Zwiedzając Stambuł w trzy dni zdecydowanie warto przepłynąć się tramwajem wodnym, by przespacerować się po azjatyckiej stronie miasta. Z przystanku w dzielnicy Karaköy wybraliśmy się promem do dzielnicy Üsküdar, a stamtąd postanowiliśmy przejść się wzdłuż Bosforu do nie aż tak turystycznej dzielnicy Kuzguncuk. Jest tu o wiele spokojniej w porównaniu do europejskiej strony miasta. My spacerowaliśmy bez konkretnego celu, usiedliśmy w kawiarni, poobserwowaliśmy jak toczy się życie lokalsów. Co warto zobaczyć, to ciekawe, kolorowo malowane domki z XIX wieku. Zmierzając w stronę metra, które zawiozło nas z powrotem do europejskiej części Stambułu, z daleka zobaczyliśmy dawną latarnię morską Kiz Kulesi.

Stambuł w trzy dni – zakupów szał, czyli targowiska

Jeśli nie straszny Wam tłok, nieustanne nawoływania zachęcające do zakupów oraz nieco podróbek i tandety, zajrzyjcie na któryś z bazarów. My odwiedziliśmy dwa najpopularniejsze – Wielki Bazar oraz Bazar Egipski. Ten drugi jest bardziej kameralny i znajdziecie tu głównie przyprawy, stoiska z baklavą, lokum i innymi tureckimi przysmakami. Na Wielkim Bazarze (jest naprawdę ogromny) z kolei znajdziecie niemal wszystko, od wszelakich przekąsek, bibelotów, kubeczków, zastaw wszelkiej maści, po ubrania i inne tekstylia. Jeśli planujecie tu zakupy, warto mieć ze sobą gotówkę – my wymieniliśmy euro na liry na lotnisku.

Stambuł – co warto zjeść?

Jeśli chodzi o jedzenie, jako fani słodkich wypieków, zaliczyliśmy kilka piekarni, z których próbowaliśmy wielu słodkości. Co polecamy, to wszelkiej maści baklavy oraz kultowy sernik San Sebastian. Z kolei zawiedliśmy się na wypiekach z czekoladą, która w naszym odczuciu nie jest najmocniejszą stroną Turków. Spróbowaliśmy oczywiście wszelkiej maści kebabów. Nie jesteśmy ich fanami, ale postanowiliśmy dać im szansę podczas wizyty w Stambule. Jeśli jesteście fanami lodów, zatrzymajcie się przy jednej z budek. Sprzedawcy nie nakładają lodów ot tak po prostu, to jest całe przedstawienie podczas którego udają, że upuszczają lody albo dają sam wafelek. My oczywiście spróbowaliśmy tureckich lodów i ubawiliśmy się przednio podczas ich nakładania.

Stambuł w 3 dni – podsumowanie

Choć nie jesteśmy wielbicielami wielkich miast, stwierdzamy, że Stambuł jest wart zobaczenia. Jeśli nie mieliście wcześniej styczności z kulturą arabską, miasto będzie dość łagodnym wprowadzeniem. To tutaj ścierają się i przenikają kultury zachodu i orient, nowoczesność, dziedzictwo bizantyjskie i osmańskie. W ciągu trzech dni można zobaczyć główne atrakcje i poczuć odrobinę klimatu tego ogromnego miasta.

Jeśli szukacie innych inspiracji na szybki wypad na długi weekend, zerknijcie w pozostałe relacje z naszych podróży TUTAJ.

Może Ci się również spodobać

Zostaw komentarz