Jeśli macie ochotę na krótszy wypad w czasie naszej szarugi i ponurej pogody na przełomie listopada i grudnia, Barcelona jest doskonałym wyborem. U nas weekendowe wyjazdy w tym terminie stały się przypadkiem tradycją. Dwa lata temu byliśmy w Rovaniemi i Helsinkach, a rok temu właśnie była Barcelona w dwa dni. Oczywiście, w Barcelonie można spędzić i tydzień, jednak myślę, że i w dwa pełne dni można zobaczyć najbardziej popularne miejsca w mieście.
Pogoda w Barcelonie na początku grudnia
Do Barcelony lecieliśmy z mroźnego wówczas Gdańska. W Barcelonie temperatura oscylowała w granicach przyjemnych 15 stopni. Jednego wieczoru złapał nas lekki deszcz, poza tym dość często przebijało się słońce. Myślę, że to pogoda idealna na zwiedzanie.
Barcelona w dwa dni – informacje praktyczne
Jeśli planujecie szybki wypad do stolicy Katalonii, na pewno będziecie przemieszczać się komunikacją miejską, która jest dobrze zorganizowana. My wykupiliśmy kartę Hola Barcelona w biletomacie, natomiast z wyprzedzeniem można wykupić ją na stronie tutaj (czasem nawet są zniżki). Bilet Hola Barcelona uprawnia do przejazdów metrem, tramwajami, autobusami, kolejką Rodalies de Catalunya (jechaliśmy nią z lotniska El Prat do centrum). W zależności od potrzeb, możecie wykupić bilet na dwa, trzy, cztery, a nawet pięć dni. Dzieci do czwartego roku życia jeżdżą za darmo. My kupowaliśmy bilet 48-godzinny i naprawdę sporo się przemieszczaliśmy komunikacją miejską, głównie metrem. Są też karty, które poza przejazdami dają darmowy wstęp do wielu atrakcji, jednak warto sobie przeliczyć, co się bardziej opłaci.
Co do metra, warto się w nim pilnować. Barcelona jest owiana raczej złą sławą, jeśli chodzi o kieszonkowców. Mimo wielu historii, które słyszeliśmy czy czytaliśmy w sieci, nic złego nas nie spotkało, ale mamy sprawdzone patenty na takie sytuacje, o których myślę, że będzie osobny wpis.
Barcelona w dwa dni – co udało nam się zobaczyć?
Sagrada Familia
Zacznę od jednego z najbardziej topowych miejsc. Sagrada Familia to secesyjny kościół o statusie bazyliki mniejszej, czyli nie byle co, ponieważ tytuł ten nadaje papież kościołom wyróżniającym się wyjątkową wartością zabytkową, liturgiczną pielgrzymkową i duszpasterską. Kościół został zaprojektowany przez Antonio Gaudiego i jest uważany za jego najwspanialsze osiągnięcie. Budowę świątyni rozpoczęto w 1882 roku, a zakończenie prac jest przewidziane na 2026 rok. W 2005 roku fasada Narodzenia Pańskiego i krypta świątyni Sagrada Familia trafiły na listę dziedzictwa UNESCO w Europie.
Nawet jeśli nie zwiedzacie kościołów, Sagrada Familia to absolutny must have, jeśli planujecie wyjazd do Barcelony. Świątynia, widoczna z daleka, robi ogromne wrażenie. Jej charakterystycznym elementem są również witraże. Gdy przebija się przez nie słońce, efekt jest niesamowity. W konstrukcji kościoła nie ma nic przypadkowego, każdy element został przemyślany i ma konkretną symbolikę, o czym można dowiedzieć się podczas zwiedzania z audioprzewodnikiem, co gorąco polecam.





Bilety, ze względu na ogrom turystów, należy kupić z wyprzedzeniem, najlepiej na oficjalnej stronie. W cenie biletu jest audioprzewodnik dostępny również w języku polskim (nie pamiętam czemu tak było, ale ja miałam swoje słuchawki, warto sprawdzić czy są dostępne do wypożyczenia lub mieć swoje w razie czego). Wejście jest na określoną godzinę, a zanim wejdziesz do świątyni, musisz przejść kontrolę bezpieczeństwa.
Park Güell
Kolejne wielkie (niestety niedokończone) dzieło Gaudiego, ogromny ogród z charakterystycznymi elementami architektonicznymi. Na terenie parku powstało pięć budynków. W jednym z nich nawet mieszkał Gaudi, dziś jest tam jego muzeum. Warto pobłądzić alejkami i zobaczyć z bliska te charakterystyczne budynki i inne elementy jak rzeźby. Tutaj także warto kupić bilety z wyprzedzeniem – najlepiej tutaj, a wchodzi się na konkretną godzinę.



Casa Mila, Casa Batllo
Przy alei Passeo de Gracia mieszczą się dwa najbardziej znane domy zaprojektowane przez Gaudiego, czyli Casa Mila i Casa Batlo. Są to charakterystyczne, bogato zdobione budynki z początku XX wieku. Sprawiają wrażenie falujących, są pozbawione kątów prostych, co jest niejako wyznacznikiem stylu Gaudiego. My podziwialiśmy budynki z zewnątrz, można jednak wykupić bilety, by wejść do środka.


Park Cytadela (Parc de la Ciutadella)

To jeden z najpiękniejszych parków w Barcelonie, gdzie można znaleźć odrobinę wytchnienia podczas intensywnego zwiedzania. Na terenie parku znajduje się ogród zoologiczny, muzeum zoologiczne, można popływać tam łódką. My po prostu przespacerowaliśmy się tam bez konkrtnego celu. Warto zobaczyć główny punkt ogrodu, czyli kaskadę Font de la Cascada, w której projektowaniu brał udział znany nam już Antonio Gaudi. Bramą do Parku Cytadeli jest charakterystyczny Łuk Triumfalny, wokół którego rosną podobno najpiękniejsze palmy w Barcelonie.
Wzgórze Montjuïc
To kolejne zielone miejsce w Barcelonie, do którego dojdziemy pieszo, dojedziemy autobusem z Placu Hiszpańskiego oraz kolejką liniową. Na górze można zwiedzać Zamek Montjuïc, Muzeum Narodowe Sztuki Katalonii czy Stadion Olimpijski. My wjechaliśmy tam autobusem, pospacerowaliśmy, podziwialiśmy wspaniały widok na panoramę miasta i zjechaliśmy, ku uciesze Alicji, kolejką liniową. Bilety na kolejkę kupicie na miejscu lub na stronie tutaj.

Plaża Barceloneta
Z racji tego, że nasz hotel był oddalony od centrum, a stosunkowo blisko plaży, wybraliśmy się tam raz na krótki spacer. To jedna z najstarszych i najbardziej lubianych plaż w Barcelonie. Oczywiście w grudniu nie było tam tłoczno, przespacerowaliśmy się tam raz i wystarczyło. Spodziewam się, że latem przeżywa ogromne oblężenie!
Najlepszy sernik na świecie – Jon Cake
Będąc w Barcelonie postanowiliśmy sprawdzić to słynne z serników miejsce. Jon Cake to niewielka cukiernia, w której kupicie rozmaite rodzaje serników, ale wyłącznie na wynos. Swoje w kolejce trzeba odstać, ale jako fani słodkich wypieków stwierdzamy, że warto. Wybraliśmy sernik klasyczy oraz dyniowy i były przepyszne, rozpływające się w ustach, wybitne. Trudno opisać słowami wrażenia, ale koniecznie spróbujcie tych serników podczas pobytu w Barcelonie! Wcześniej nie jadłam sernika z kilku rodzajów serów i byłam nastawiona sceptycznie. Połączenie tych smaków okazało się po prostu niesamowite.

Barcelona w dwa dni – podsumowanie
Czy warto wybrać się do Barcelony na dwa dni? Zdecydowanie warto! Mając do dyspozycji dwa pełne dni i dobrą komunikację miejską, zwiedzicie najbardziej znane miejsca w mieście. Przełom listopada i grudnia to naprawdę świetny moment na zwiedzanie, ponieważ pogoda jest przyjemna i nie ma aż tak gigantycznych tłumów jak w szczycie sezonu. Dolecicie tu bez problemu tanimi liniami z kilku miejsc w Polsce. To zdecydowanie dobry kierunek na weekend – nawet z dzieckiem. Nasza czteroletnia wówczas córka świetnie dawała sobie radę. Najbardziej zachwyciła się Sagradą Familią, papugami w Parku Güell i gęgawami w Parku Cytadeli.

2 komentarze
Barcelona to faktycznie idealne miejsce na weekendowy wypad. Podoba mi się, że uwzględniliście zarówno klasyczne atrakcje jak Sagrada Família, jak i mniej oczywiste miejsca. Chociaż dwa dni to niewiele, myślę, że przy dobrym planie można zobaczyć naprawdę dużo. Ja osobiście zawsze polecam spacer po Dzielnicy Gotyckiej – ma swój wyjątkowy klimat. A jeśli ktoś ma jeszcze odrobinę czasu, warto zajrzeć do Parku Labirynt Horta – mniej znane, ale bardzo urokliwe miejsce.
To prawda, że dwa dni to niezbyt dużo, by odkryć wszystkie atrakcje Barcelony i kiedyś na pewno warto by było tam wrócić. Dziękuję za miły komentarz i polecenie kolejnych ciekawych miejsc w Barcelonie!